V.E.Schwab – Mroczniejszy Odcień Magii

A co, gdyby Londyn miał kilka różnych wersji?

Że też ja nie napisałam tej opinii wcześniej! Chociaż nie, czekajcie, wiem czemu tak było. Dopiero niedawno odzyskałam mój egzemplarz od kolegi. Więc myślę, że możemy zacząć zachwycanie się Mroczniejszym Odcieniem Magii.

Ale że skąd?

Książkę wypatrzyłam już krótko po polskiej premierze w EMPIK-u i stwierdziłam, że okładka jest naprawdę piękna, jednak nie miałam na nią pieniędzy, no i to nie są już czasy, gdy kupowałam coś dla wyglądu. Dopiero później przyszedł Booktube, a wraz z nim hype na Victorię Schwab. Popytałam kilku znajomych, zrobiłam research i w niedługim czasie zamówiłam swój egzemplarz przez internet.

A kto popełnił książkę?

Victoria (V.E.) Schwab (ur. 7 lipca 1987) – amerykańska autorka książek z gatunku young adult, znana najbardziej z powieści Vicious oraz trylogii Shades od Magic. W Polsce dotychczas ukazał się jedynie pierwszy tom Odcieni MagiiMroczniejszy Odcień Magii.

Więc o czym jest?

Historia skupia się na czterech wersjach Londynu: Szarym – zwyczajnym, Czerwonym – tętniącym magią, Białym, gdzie magia umiera, i Czarnym, w którym pochłonęła swoich mieszkańców. Na dobrą sprawę czwartego Londynu nie ma co liczyć, ponieważ wejście do niego zostało na zawsze zapieczętowane.
Kell mieszka w Czerwonym Londynie i jest antarim – posiada rzadką umiejętność podróży między pozostałymi dwoma miastami. Robi za posłańca korespondencji między władcami wszystkich Londynów, a na boku dorabia sobie jako przemytnik. Jednak nie wszystkie zlecenia, które przyjmuje, powinny zostać wykonane.

Jak mi... brakowało dobrej fantastyki. Z magią, ale niepodobnej do Harry'ego Pottera. A tutaj mamy to, co najlepsze. System magiczny opisany w ciekawy sposób, alternatywne wersje Londynu, które praktycznie się nie pokrywają oprócz tego, że przez każdą płynie rzeka o innej nazwie, różne języki, przeróżne charaktery i to, co podobało mi się najbardziej – zaskakującą fabułę.
Ta książka jest ciekawa już od samego początku, ponieważ najpierw nam się prezentuje zdolności magiczne, a dopiero później je wyjaśnia, przez co czujemy się wrzuceni w akcję, a nie zapoznawani z nią jak dziecko, któremu wszystko trzeba tłumaczyć.
Nie ma co ukrywać, postać Kella, który jest głównym bohaterem, też robi swoje, ponieważ to bardzo ciekawy młody mężczyzna, który sam do końca nie wie, skąd się wziął i kim tak właściwie są antari. Co więcej, on się nad tym swoim życiem nie użala, jak to mają bohaterowie książkowi, tylko po prostu idzie dalej, nie zapominając o tym, że nie pasuje.
Kolejną bardzo ciekawą osobą jest Lila, która wcale nie ma łatwo, nigdy nie miała i nie zanosi się na to, że będzie, a która swoją zawziętością i upartością brnie do obranego celu. I uwierzcie mi, że jej ośli upór jest wręcz przezabawny.

W tej książce lubię chyba najbardziej kontrast między każdym z Londynów. Ogólnie świat jest zbudowany naprawdę ciekawie. Tutaj też może wyjść moje ogromne zamiłowanie do Londynu samego w sobie, który ubóstwiam i w którym mogłabym mieszkać.

Czytać?

Zdecydowanie przeczytać i się wcale tym YA nie sugerować, ponieważ książka jest naprawdę dobra i przewrotna.
Mi pozostaje tylko czekać do czerwca na drugi tom.

Metryka
Tytuł: Odcienie Magii: Mroczniejszy Odcień Magii (Shades of Magic: A Darker Shade of Magic)
Autor: V.E.Schwab
Tłumacz: Ewa Wojtczak
Ilość stron: 402
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: oryginał – 2015; polskie tłumaczenie – 2016

Zdjęcie w nagłówku pochodzi z pexels.com.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Neil Gaiman – Mitologia Nordycka

Westworld

American Gods